Geoblog.pl    PodrozeLukasza    Podróże    CHINY: Łukasz mówi Ni hao    Xi’an i Terakotowa Armia
Zwiń mapę
2011
20
cze

Xi’an i Terakotowa Armia

 
Chiny
Chiny, Xian
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8030 km
 
O 6:30 przyjeżdżamy do Xi’an, 3-milionowego miasta w prowincji Shanxi. Miał nas odebrać ktoś z hostelu ale okazuje się, że dziewczyna spóźnia się. Potem jeszcze po drodze musimy na nią czekać, gdy przy ulicznym stoisku kupuje sobie śniadanie. Mam nieodparte wrażenie, że sami dotarlibyśmy do hostelu szybciej. Jest drogo – 180 Y za pokój dwuosobowy ale za to pokoje odnowione, czysto i nowocześnie. Zostajemy bo nie chce nam się dalej szukać (zresztą inne miejsca w Xi’an są w podobnej cenie). Hostel szczyci się tym, że w nowym wydaniu Lonely Planet pochwalono ich pizzę…Nie do wiary, że są ludzie, którzy w Chinach polują na pizzę gdy tyle tu pysznego jedzenia wokół. Jeszcze jedna rzecz nas zastanawia – hostel niby backpackerski ale dosłownie wszyscy przyjeżdżają tu z wielkimi walizami na kółkach, pojęcia nie mam jak się z takim bagażem przemieszczać.

Korzystamy jednak z dobrodziejstw zachodniej cywilizacji i zamawiamy dla Łukasza muesli z jogurtem. Maluch szczęśliwy bo tutejsze jedzenie niestety mu nie smakuje. Mówi, że nie chciałby się przeprowadzić do Chin bo tu nie ma na śniadanie płatków z mlekiem. Ale planuje tu wrócić jak już będzie chodzić do szkoły – obiecałam, że wtedy pozwolę mu wspinać się na najwyższą kuszetkę w pociągu.

Po krótkim odpoczynku wyruszamy na zwiedzanie Terakotowej Armii. Wracamy na piechotę do dworca kolejowego, skąd odjeżdżają autobusy. Terakotowa Armia podobno rozczarowuje. Mnie co prawda nie rozczarowała ale też nie miałam wielkich oczekiwań. Oczywiście jest tłum chińskich turystów, to było do przewidzenia. Wstąpiłam na fragment filmu dokumentalnego, podkreślającego potęgę Chin, tego też się można było spodziewać. Wojownicy są w trzech hangarach. Dwa są bardzo skromne, ciekawe pewnie tylko dla archeologów. Ale trzeci, największy zrobił na mnie wrażenie. Spędziłam tam dłuższą chwilę przyglądając się poszczególnym wojownikom – są tam reprezentowane różne rodzaje wojsk, uzbrojenia, wojownicy różnią się też rysami twarzy. Cała historia terakotowej armii jest zresztą niesamowita, przez tyle wieków pozostała ukryta. Dopiero w latach 70-tych XX wieku odkryli ją wieśniacy przy kopaniu studni.

Wieczorem oglądamy w tv wizytę Miedwiediewa w Chinach. Chińska telewizja jest specyficzna, pokazuje same dobre wiadomości potwierdzające wzrost gospodarczy i rozwój potęgi Chin. Państwowa CCTV jest teraz nie tylko w wersji angielskiej ale też rosyjskiej i hiszpańskiej.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 95 wpisów95 13 komentarzy13 2491 zdjęć2491 0 plików multimedialnych0