Geoblog.pl    PodrozeLukasza    Podróże    GRUZJA - Łukasz na szlaku kamiennych wież    Tbilisi – Mccheta – Davit Gareja
Zwiń mapę
2013
11
sie

Tbilisi – Mccheta – Davit Gareja

 
Gruzja
Gruzja, Tbilisi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 412 km
 
Przejazd z Kazbegi do Tbilisi zajmuje tylko 2,5 h. Z dworca Didube metrem jedziemy do Nino’s hostel w centrum. Nasza gospodyni wita nas serdecznie, tym razem czeka na nas pokój dwuosobowy. To znaczy pokój zwolni się dopiero wieczorem, wyruszamy więc na zwiedzanie miasta. Spacerem idziemy główną ulicą Rustaveli w kierunku starego miasta, które tętni życiem. Starówka bardzo nam się podoba – mnóstwo uliczek, stara zabudowa (niektóre domy co prawda wyglądają jakby się miały za chwilę rozpaść), uliczki wspinają się na wzgórze. Zwiedzamy oczywiście kościoły, ale także synagogę i pozostałości po świątyni zoroastriańskiej. Obowiązkowo wzgórze z pomnikiem Matki Gruzji, obwarowania fortecy, a potem kolejką linową zjeżdżamy w dół.

Następnego dnia wyruszamy do Mcchety, niewielkiego miasteczka w pobliżu Tbilisi (jedzie się pół godziny, marszrutką z dworca Didube). Zwiedzamy 3 kościoły wspólnie z poznanymi w autobusie Polakami z Katowic.Na szczęście Łukasz polubił zwiedzanie kościołów bo może zapalać świeczki. Po południu rozdzielamy się – Marcin i Łukasz jadą na basen olimpijski, a ja do łaźni z gorącymi wodami siarkowymi.

Klasztor Davit Gareja położony jest przy granicy z Azerbejdżanem, z Tibilisi to wycieczka na 1 dzień, niestety nie ma tam transportu publicznego i trzeba wynająć sobie transport. Tym razem też jedziemy z Polakiem, Arkiem z Gdyni. Po drodze do klasztoru zatrzymujemy się na chwilę w Oasis Club, polskiej kafejce na zupełnym pustkowiu. Niesamowite miejsce, prowadzone z pasją. Dodatkową atrakcją było to, że mogliśmy zamówić prawdziwą zupę pomidorową dla Łukasza. Klasztor zdecydowanie warto odwiedzić – sam w sobie jest ciekawy, wykuty w skale. Na mnie obłędne wrażenie zrobiły jednak krajobrazy po drodze, widoki z klasztoru w stronę Azerbejdżanu – rozległe równiny, step, kolorowe skały. Przydały się górskie buty do wspinania po stromych ścieżkach, trzeba też uważać na żmije, które podobno można tam spotkać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (37)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 95 wpisów95 13 komentarzy13 2491 zdjęć2491 0 plików multimedialnych0