Geoblog.pl    PodrozeLukasza    Podróże    TURCJA WSCHODNIA: Łukasz na pikniku z Kurdami    W górach Kaçkar
Zwiń mapę
2014
14
lip

W górach Kaçkar

 
Turcja
Turcja, Kaçkar Dağlari
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 223 km
 
Pogodę mamy słoneczną, choć góry Kaçkar słyną ze zmiennej, często deszczowej pogody. Schodzimy w dół drogą, którą pokonaliśmy wczoraj, a następnie podchodzimy pod przełęcz. Potem znowu czeka nas długie zejście do kolejnej doliny i mozolna wspinaczka na kolejną przełęcz. Naszym celem jest jezioro Derebasi Golu. Droga prowadzi przez bogato ukwiecone łąki, coraz wyżej i wyżej. Nie ma widocznego szlaku. Jest sporo strumieni, więc wody nie brakuje. Łukasz zwinnie skacze po kamieniach i sprawnie pokonuje strumyki. Idziemy wolno, we znaki daje się ciężar plecaków i wysokość. Okazuje się, że podeszliśmy za daleko, pod kolejną przełęcz, a jezioro Derebasi Golu zostału z boku. Decydujemy się rozbić namiot przy strumyku na wysokości 3080 m n.p.m. Dzięki temu następnego dnia będziemy mieć krótszą drogę.

Przed nami trudniejszy technicznie odcinek - idziemy po gołoborzach, miejscami trzeba pokonać płaty śniegu. Widok z przełęczy (3200 m n.p.m) wart był trudu podejścia - magiczny widok morza chmur nadciągających w naszym kierunku. Schodzimy na rozległe pastwiska usiane kwiatami. Teraz trzeba pokonać długi odcinek wiodący po gołoborzu, potem ostre podejście pod kolejną przełęcz. W dodatku zaczął kropić deszcz, a znad morza nadciągnęła mgła. Zaczęło grzmieć. Na szczęście skończyło się na pomrukach burzy, która ominęła nas bokiem. Z przełęczy czekało nas znowu strome zejście po kamienistym zboczu. Na dole rozbiliśmy się przy strumyku. Zabrakło nam sił, aby pokonać kolejną, trzecią przełęcz, dzielącą nas od jeziora Deniz Golu. Podejście nie wyglądało zresztą zachęcająco: strome, bez żadnej wydeptanej ścieżki. To już trzeci dzień, kiedy nie spotkaliśmy żywej duszy. Trzeba przyznać, że góry Kaçkar są dosyć wymagające kondycyjnie i orientacyjnie, gdyż brak widocznych ścieżek. Na szczęście pogoda jest słoneczna i tutejsze ulewne deszcze jeszcze nie dały nam się we znaki.

W nocy przeszła burza. Rano na szczęście już nie padało, ale nadciągnęły mgły, zasłaniając dolinę i przełęcz, do której zmierzaliśmy. Podejście było strome, a dodatkowo szliśmy we mgle. Wkrótce jednak byliśmy na przełęczy. Stamtąd widać już było staw, ale jeszcze nie ten, do którego zmierzaliśmy. Trzeba było wejść na kolejną przełęcz. Wreszcie mogliśmy podziwiać jezioro Deniz Golu, położone u podnóża najwyższego szczytu gór Kaçkar - Kaçkar Dagi. Dalej czekało nas strome zejście po skalnym osuwisku, prowadzącym wprost do jeziora. Na szczęście pojawiła się dość wyraźna ścieżka, która sprowadziła nas do obozu przy strumieniu. Teren jest kamienisty i jest tam niewiele miejsc do rozbicia namiotu (w przewodniku była informacja o kilku ale naliczyliśmy prawie 10). Była tam już grupa Izraelczyków, którzy tego dnia próbowali zdobyć szczyt ale musieli zrezygnować z powodu mgły. Znajdujemy sobie miejsce biwakowe po drugiej stronie strumienia. Tego dnia nocujemy na 3400 m n.p.m.


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (45)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 95 wpisów95 13 komentarzy13 2491 zdjęć2491 0 plików multimedialnych0