Geoblog.pl    PodrozeLukasza    Podróże    IRAN - Łukasz w krainie szafranowych lodów    powrót do Tabriz
Zwiń mapę
2016
30
lip

powrót do Tabriz

 
Iran
Iran, Tabrīz
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2579 km
 
Pierwsze kroki w Tabriz kierujemy do informacji turystycznej w okolicach bazaru, gdzie podobno (według Lonely Planet) bardzo pomocny jest Nasser Khan. Na mnie nie robi jednak najlepszego wrażenia. Głównie dlatego, że ciężko się od niego czegoś dowiedzieć na temat samodzielnego podróżowania, chętnie za to zorganizuje każdą wycieczkę w wersji de luxe. Nie zdecydowaliśmy się na jego ofertę, niestety nie uzyskaliśmy też żadnych informacji. Wyruszamy po raz kolejny na bazar. Po wymianie pieniędzy w kantorze czuję się jak milionerka (zresztą mam w kieszeniach kilka milionów riali). Dzięki pomocy poznanego na bazarze Irańczyka, Marcin kupuje kartę simcard, która bardzo się przyda. Formalności trochę trwają, trzeba nawet zostawić odcisk palca, ale warto ją mieć. Przede wszystkim wiele osób zostawia nam swoje numery telefonu i zaprasza, aby do nich dzwonić, gdybyśmy kiedykolwiek potrzebowali pomocy. Bardzo przydaje się też dostęp do Internetu. Marcin odwiedza ponownie sklep turystyczny, ale tym razem trafił na przerwę obiadową. No cóż, do trzech razy sztuka…Mieliśmy ochotę wyruszyć dalej jeszcze tego dnia ale robi się już późno. Decydujemy się pozostać na kolejną noc w Tabriz, tym razem w hotelu Mashad w pobliżu bazaru. Możemy teraz pospacerować po ogromnym bazarze. Jest tak duży, że trudno trafić do części z produktami spożywczymi, które chcemy kupić. Kolejna wyprawa do sklepu turystycznego kończy się nareszcie sukcesem.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 95 wpisów95 13 komentarzy13 2491 zdjęć2491 0 plików multimedialnych0